Krótka opowieść o samotności, nieprzystosowaniu i rozpaczliwym pragnieniu kontaktu, rozgrywająca się w surowych, zimowych krajobrazach. Bernard mierzy się ze stereotypem drapieżnika, któremu najlepiej zejść z drogi. Zrezygnowany, próbuje ubrać w słowa prawdę o swoim osamotnieniu i zagłuszyć wołający w nim zew natury.